Do Hoghwartu na gapę

Staać! Staaać... No i kurde uciekł... Chcieliśmy z rana złapać pociąg jadący do Hoghwartu, lecz źle wyliczyłem jego przejazd przez wiadukt Glenfinnan. Z dala widzimy jedynie parę wydobywają się z komina lokomotywy Jacobite (w pełni działający pociąg, którego można zobaczyć w filmach o Harrym Potterze) . No trudno, pod wiadukt i tak idziemy, bo to malownicze miejsce, a przynajmniej malownicze miało być. Sama konstrukcja ciekawa, ale mi gdzieś zabrakło tej szkockiej zieleni i kolorów. Czyżbyśmy przyjechali tu za wcześnie? Na samym wiadukcie udaje nam się złapać inną „osobówkę”. Może też do Hoghwartu jedzie? :)

Z Glenfinnan jedziemy na zamek Eilean Donan. To kolejne kilkadziesiąt mil jazdy na około, bo przez szczyty górskie i jeziora nie poprowadzono żadnej drogi. Może to i dobrze, bo te zakręty i wzniesienia, co są, to i tak wymagają ode mnie precyzji w prowadzeniu auta i nerwów ze stali :) Zamek położony jest na załączeniu 3 jezior przechodzących dalej w morze. Na dalekim brzegu widać wyspę Skye. Uświadamiam sobie, że zamiast gonić kilometry przez ład, trzeba było popłynąć promem na wyspę i z wyspy wrócić w okolice zamku (bliżej, może szybciej… Sam zamek jak i okolica bardzo fotogeniczna – docenili to twórcy filmu Nieśmiertelny czy James Bond: Świat To Za Mało. Gdyby tak jechać jeszcze tędy Aston Martinem, to w ogóle można by się poczuć jak agent 007 :)

Historia zamku jak jedna z wielu w Szkocji – ktoś go wybudował i nim władał (Aleksander II). Dał schronienie komuś ważnemu (Robertowi Bruce’owi – pierwszy król niepodległej Szkocji). Wtedy ktoś go napadł i niszczył (Anglicy, później Hiszpanie) by ostatecznie w XX wieku ktoś go kupił i odbudował (niejaki Macrae). Obecnie zamek jest we władaniu potomków rodziny Macrae, którzy udostępniają go zwiedzającym, ale również czasem przyjeżdżają pomieszkać w swoim domku letniskowym :)

Z wybrzeża wracamy w głąb lądu w okolice jeziora Loch Ness, zatrzymując się po drodze na Zamku Urqhart – tu znów przyjmujemy szkocką postawę, bo 16 funtów za osobę za zobaczenie paru ruin, to jednak przesada :) Czas na nocleg w Kilmichael House B&B w miejscowości Drumnadrochit.

Zdjęcia (26)

Komentarze (0)